Ziutek – mój Tato ze swoim ulubionym Pilusiem, jakieś czterdzieści lat temu.
Dana
21 Comments on “Ziutek z indorem”
Szedł indyk ulicą Wolską.
„Czy umie pan mówić po polsku?”
„Nie umiem.” „A po jakiemu?”
„Po indyczemu,
A jeszcze po gęsiemu, po kaczemu i po kurzemu.”
[…]
-jb
Ziutek, odważny Tato. Każdy bał się indorów ;). Piękne zdjęcie. Chyba pomieściło wiele uczuć… lubię wracać do dawnych lat na zdjęciach. W jakimś sensie nadal nie wyszłam z dzieciństwa.
ps. widać podobieństwo 😉 u mnie „podobno” jest tak, że jak wejdziemy do pomieszczenia, w którym nikt nie zna stopnia pokrewieństwa – to po spojrzeniu w oczy już wszystko jest jasne ;). Jaki ma Pani humor jeżeli chodzi o „świat zwariował”, chyba jest lepiej, prawda?
Ziutek-Tato robił mnóstwo zdjęć, dlatego jest co przeglądać i wracać we wspomnieniach do lat dziecinnych. We wszystkich nas pozostaje coś z dziecka.
Spadł dość obfity deszcz i przyroda wykorzystała tą dobroć, co mnie bardzo ucieszyło. Staram chronić nas przed wirusami. Każdy z rodziny stara się stworzyć parasol ochronny nad swoim domostwem. Nadal nie spotykamy się. Czekamy na poprawę sytuacji.
Staram się myśleć pozytywnie, ale tak jak pewnie każdemu czasami jest trudno.Szarlotko, ludzie spowodowali, że świat jest zwariowany.
Ma być dobrze , musimy poczekać.
Dana
Miał duszę poety, był marzycielem, nosił berety.
Kochał góry, łatwo się wzruszał.
Maria robiła swetry na drutach; wydawały mu się trochę przykrótkie.
Robił pyszny barszcz ukraiński i śpiewał:
Marysiu ty moja, ja kocham cię
Twe oczy tak płoną jak gwiazdy dwie
O tobie serce śni…
Tyle wiem o Ziutku i to sprawia, że jest mi bliski.
Azjo, dziękuję za komentarz i wspomnienie o Ziutku. Marpessa rzuciła wyzwanie namalowania indora. Jeszcze nie jestem przygotowana podjąć wyzwania. Zdjęcie zostało przesłane z albumu LDT. O Ziutku mogłaby powstać opowieść: jego ucieczka z Wołynia, tułanie się w zawierusze wojennej, szukanie rodziców, osiedlenie w Józefowie. Był zwykłym człowiekiem, którego niezwykłe losy odbiły piętno na jego dalszym życiu. Potrzeba było lat , żebym to zrozumiała.
Azjo, Ziutek robił jeszcze bigos i ruskie pierogi.
Dziękuję za wspomnienie o moim Tacie.
Dana
Kolor Blue, zdjęcie bardzo dobre. Widać, że Ziutek i indor są szczęśliwi. Ciekawe o czym rozmawiali?
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania moich prac.
Dana
Uważam, że Ziutek i indor w tym anturażu wyglądają świetnie. Spójrz na miny, zrozumiały uśmiech na twarzy Ziutka, ale indyk uśmiechnięty? Czas był ciężki.
Wszystkiego dobrego Isabel.
Dana
Witam pamiętam tego indora bałam się go żeby nie dziobnoł .mnie tez nachodzi czas wspomien i przegladamia zdjęć w wolnej chwili pr-esłę kilka pozdrawiam Kasia.
Dzień dobry Kasiu. Często wspominam czasy kiedy mieszkaliśmy razem z rodzeństwem w drewniaku . Pamiętam też częściowo Twój dom. Była na piętrze weranda. Nasze domy o tej porze roku tonęły w bazach i akacjowcach. Pamiętam też moje ostatnie spotkanie z Twoją Mamą na Powiślu. Twojego Tatę mniej pamietam, wcześnie odszedł.
Pozdrawiam Was Kasiu.
Zapraszam do komentowania moich prac.
Dana
I , była u nas kiedyś tekturowa walizka ze zdjęciami z dawnych lat. Walizka pozostała, zdjęcia trafiły do albumów. Były to zdjęcia czarno-białe. Często do nich wracam, mają swój niepowtarzalny urok.
Dana
Szedł indyk ulicą Wolską.
„Czy umie pan mówić po polsku?”
„Nie umiem.” „A po jakiemu?”
„Po indyczemu,
A jeszcze po gęsiemu, po kaczemu i po kurzemu.”
[…]
-jb
wieża Babel ze skrzydłami.
Kaczorze, dziękuję za cytat. Trafnie skomentowaleś: istna wieża Babel.
Dana
Dziadek <3 takim Go pamiętam <3
Dziadek Ani zawsze nosił beret, tak trochę na bok.
Dana
Ziutek, odważny Tato. Każdy bał się indorów ;). Piękne zdjęcie. Chyba pomieściło wiele uczuć… lubię wracać do dawnych lat na zdjęciach. W jakimś sensie nadal nie wyszłam z dzieciństwa.
ps. widać podobieństwo 😉 u mnie „podobno” jest tak, że jak wejdziemy do pomieszczenia, w którym nikt nie zna stopnia pokrewieństwa – to po spojrzeniu w oczy już wszystko jest jasne ;). Jaki ma Pani humor jeżeli chodzi o „świat zwariował”, chyba jest lepiej, prawda?
Ziutek-Tato robił mnóstwo zdjęć, dlatego jest co przeglądać i wracać we wspomnieniach do lat dziecinnych. We wszystkich nas pozostaje coś z dziecka.
Spadł dość obfity deszcz i przyroda wykorzystała tą dobroć, co mnie bardzo ucieszyło. Staram chronić nas przed wirusami. Każdy z rodziny stara się stworzyć parasol ochronny nad swoim domostwem. Nadal nie spotykamy się. Czekamy na poprawę sytuacji.
Staram się myśleć pozytywnie, ale tak jak pewnie każdemu czasami jest trudno.Szarlotko, ludzie spowodowali, że świat jest zwariowany.
Ma być dobrze , musimy poczekać.
Dana
Miał duszę poety, był marzycielem, nosił berety.
Kochał góry, łatwo się wzruszał.
Maria robiła swetry na drutach; wydawały mu się trochę przykrótkie.
Robił pyszny barszcz ukraiński i śpiewał:
Marysiu ty moja, ja kocham cię
Twe oczy tak płoną jak gwiazdy dwie
O tobie serce śni…
Tyle wiem o Ziutku i to sprawia, że jest mi bliski.
Azjo, dziękuję za komentarz i wspomnienie o Ziutku. Marpessa rzuciła wyzwanie namalowania indora. Jeszcze nie jestem przygotowana podjąć wyzwania. Zdjęcie zostało przesłane z albumu LDT. O Ziutku mogłaby powstać opowieść: jego ucieczka z Wołynia, tułanie się w zawierusze wojennej, szukanie rodziców, osiedlenie w Józefowie. Był zwykłym człowiekiem, którego niezwykłe losy odbiły piętno na jego dalszym życiu. Potrzeba było lat , żebym to zrozumiała.
Azjo, Ziutek robił jeszcze bigos i ruskie pierogi.
Dziękuję za wspomnienie o moim Tacie.
Dana
Świetny czarno-biały portret!
Spojrzenie p. Ziutka, obraz ręki podtrzymującej indyka, ubranie- berecik, ręcznie zrobiony sweter…
Zdjęcie ma przypuszczalnie wiele odcieni szarości.
Kolor Blue, zdjęcie bardzo dobre. Widać, że Ziutek i indor są szczęśliwi. Ciekawe o czym rozmawiali?
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania moich prac.
Dana
Niby dawno, a jakby wczoraj…Poznałam że Twój tato. 🙂
Tak Basiu to mój Tato. Zdjęcie zrobione ok 40 lat temu. Kawał czasu.
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam.
Dana
Uwielbiam stare fotografie 🖤
Ziutek wygląda stylowo! A indyk pierwsza klasa 👌🦃
Uważam, że Ziutek i indor w tym anturażu wyglądają świetnie. Spójrz na miny, zrozumiały uśmiech na twarzy Ziutka, ale indyk uśmiechnięty? Czas był ciężki.
Wszystkiego dobrego Isabel.
Dana
Synku dziadka pamięta jak przez mgłę, kilka chwil, mgnień, mrugnięć…
Jest takie zdjęcie Dziadka Józia z Jeżowej, jak idzie z walizką i patrzy w dal – to zdjęcie to klasa!
Dziadek, jako młody mężczyzna był bardzo przystojny Synku. Sporo ma takich zdjęć.
Dana
Witam pamiętam tego indora bałam się go żeby nie dziobnoł .mnie tez nachodzi czas wspomien i przegladamia zdjęć w wolnej chwili pr-esłę kilka pozdrawiam Kasia.
Dzień dobry Kasiu. Często wspominam czasy kiedy mieszkaliśmy razem z rodzeństwem w drewniaku . Pamiętam też częściowo Twój dom. Była na piętrze weranda. Nasze domy o tej porze roku tonęły w bazach i akacjowcach. Pamiętam też moje ostatnie spotkanie z Twoją Mamą na Powiślu. Twojego Tatę mniej pamietam, wcześnie odszedł.
Pozdrawiam Was Kasiu.
Zapraszam do komentowania moich prac.
Dana
Nic nie zastąpi siły czarno-białej fotografii!
Dobrze uchwycony moment, pamiątka dla następnych pokoleń.
I , była u nas kiedyś tekturowa walizka ze zdjęciami z dawnych lat. Walizka pozostała, zdjęcia trafiły do albumów. Były to zdjęcia czarno-białe. Często do nich wracam, mają swój niepowtarzalny urok.
Dana