10 Comments on “Wśród pól”

  1. Pięknie ! Cuda w ziemi i cuda niebie , dają mnóstwo energii . Oby starczyło jej jak najdłużej . My dodatkowo wzmacniamy ziołowymi naparami, teraz najlepszy na to czas . Piękne zdjęcia ! 🙂

    1. Dziękuję Bees za komentarz. Mimo ostrego wiatru można było iść i iść przed siebie. Urzekły mnie rośliny kwitnące wokoło. Wszystko bardzo zdrowo wygląda. Nie jest wymęczone przez suszę i słońce. Różne rodzaje koniczyny, chabry, podbiał,bratek trójbarwny, rumianki , jaskry pięknie komponują się w soczystej zieleni.
      Brakowało tylko WJMS i Marii, abym mogła w pełni cieszyć się tym wszystkim.
      Dana

  2. Piękne zdjęcia!
    Bardzo mi się podoba pole mleczów.
    Koniczyna jest bujna, wysoka i kolor ma niezwykły.
    Serce i oczy się radują!
    Dziękuję.

  3. Wyrwałam się z domu na króciutko. Warto było dla takich widoków.
    Koniczyny tego rodzaju, nie widziałam nigdy. Nazywa się koniczyna krwistoczerwona i Polska nie jest jej ojczyzną, tylko Turcja. Kwiaty podobne do mlecza to podbiał. Całe dywany są na ugorach. Rośnie mnóstwo fiołka trójbarwnego.
    A w lesie na bagnach kwitnie przepięknie na biało bagno zwyczajne, zwane też rozmarynem leśnym. Cieszą oko, serce się raduje.
    Dziękuję Azjo za odwiedziny.
    Dana

    1. WJMS słabuje przez ostatnie tygodnie Szarlotko.
      Jest lepiej, ale poruszanie ma ograniczone i zostaje w domu. Wyrwałam się na wycieczkę w poszukiwaniu radości i ukojenia . Znalazłam wiele. Nie potrafię tego opisać. Ostatnie zdjęcie wygląda jak tunel, z którego za chwilę wyskoczy pociąg. A może tunel skrywa jakąś tajemnicę?
      Nad polami latały czajki, które nie były zadowolone z odwiedzin, dając głośno to do zrozumienia.
      Wszystkie barwy na ziemi i na niebie, każdy listek, kwiatek, źdźbło trawy to jest mistrzostwo świata i najlepsze lekarstwo dla mnie.
      Serdeczności Szarlotko.
      Dana

  4. Dzięki Wam ja poznałam. Wyjątkowo urodziwa koniczyna. Chciałam ją zobaczyć po pewnym czasie, ale została skoszona. Niesamowita była ta łąka – raj dla owadów.
    Dziękuję za odwiedziny na blogu The Trooper.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *