Sklejka, akryl, 36,5×11,5
Pisałam wcześniej, że temat żagli na najbliższy czas jest wyczerpany. Dzisiaj jednak przypomniały mi się wakacje w Rajgrodzie. W ośrodku wczasowym była klubokawiarnia, a w niej szafa grająca. Pani bufetowa (miała we włosach kawałek koronki i była przepasana białym fartuszkiem), parzyła kawę w automacie, z którego podczas parzenia buchała para. Kawa była mielona na bieżąco i podawana w szklankach ze spodkiem. Roznosił się w powietrzu niesamowity zapach. Wczasowicze siedzieli przy stolikach i palili papierosy – może Klubowe albo Carmeny? Im dłużej siedzieli , w pomieszczeniu robiło się siwo od dymu. Wieczorem były tańce.
Rozmarzyłam się.
Dana
Wonna mięta nad wodą pachniała,
kołysały się kępki sitowia,
Brzask różowiał i woda wiała,
wiew sitowie i miętę owiał.
[…]
Czy to już tak zawsze ze wszystkiego
będę słowa wyrywał w rozpaczy,
i sitowia, sitowia zwyczajnego
nigdy już zwyczajnie nie zobaczę?
-J. Tuwim
Dziękuję Kaczorze za komentarz – cytat bardzo wymowny.
Dana
Mamoooo, chcę też ten!!
Super jest!!
Wiem Synku, że przywiązujesz dużą wagę do pamiątek rodzinnych i potrafisz się o nie zatroszczyć – będę o tym pamiętać.
Dziękuję za komentarz.
Dana
Przepiękny obraz… bardzo kojarzy mi się z Zalewem Wiślanym… I okolicami Fromborka….
Aż zachciało mi się tam być…
Dziękuję, za komentarz The Trooper . Gdzieś, kiedyś musiałam to widzieć, a może ktoś mi opowiadał.
Też chciałabym chociaż na chwilę, móc nacieszyć wzrok takimi widokami.
Pozdrowienia.
Dana
Powietrze sie skarmelizowalo. Piekne,cieple, jesienne i smaczne barwy. Moze to przyjaciele plyna ku sobie w tych lodziach?
Być może znają się żeglarze Szarlotko. Te kolory bardzo lubię. Lubię jesień , właśnie za barwę. Bardzo Ci dziękuję za komentarz.
Dana
Cala przyjemnosc po mojej stronie, ciesze sie ze moge tu byc.
Jeszcze raz dziękuję Szarlotko
Dana
Widziałam jak się tworzył. Piękny ❤
Dziękuję Aniu.
Dana
Interesująco to opisałaś. Tak, że poczułam zapach kawy…
Kiedy poczuje zapach świeżo zmielonej kawa, zawsze przypomina mi się klubokawiarnia w Rajgrodzie,szafa grająca Kormorany, Żółte kalendarze, Wróćmy na jeziora. W tym czasie picie kawy, było dla mnie oznaką dorosłości. Lubię od czasu do czasu napić się takiej dobrej, parzonej kawy – jestem już dorosła.
Dziękuję Isabel, że odwiedziłaś mój blog.
Dana
Zaraziła mnie Pani szmaragdową tonią, mgłą, żeglarzami płynącymi szlakiem gwiazd, szuwarami, samotnym brzegiem, szmerem tataraków, żalem, który nic tu nie pomoże, powrotem do krainy marzeń… Kaczor wprowadził różowiejący brzask i wiejącą wodę.
Dobrze się w tej poezji oddycha.
I, jak pięknie ubrałaś swój komentarz – zrobiło mi się przyjemnie i ruszyła wyobraźnia. Kaczor swoimi cytatami , zawsze trafia w punkt.
Miło jest, jak goście wspominają, kojarzą ,patrząc na moją twórczość. Może to co robię ma sens.
Serdecznie pozdrawiam.
Dana