Wróciłam nad jeziora

Sklejka, akryl, 36,5×11,5

Pisałam wcześniej, że temat żagli na najbliższy czas jest wyczerpany. Dzisiaj jednak przypomniały mi się wakacje w Rajgrodzie. W ośrodku wczasowym była klubokawiarnia, a w niej szafa grająca. Pani bufetowa (miała we włosach kawałek koronki i była przepasana białym fartuszkiem), parzyła kawę w automacie, z którego podczas parzenia buchała para. Kawa była mielona na bieżąco i podawana w szklankach ze spodkiem. Roznosił się w powietrzu niesamowity zapach. Wczasowicze siedzieli przy stolikach i palili papierosy – może Klubowe albo Carmeny? Im dłużej siedzieli , w pomieszczeniu robiło się siwo od dymu. Wieczorem były tańce.

Rozmarzyłam się.

Dana

16 Comments on “Wróciłam nad jeziora”

  1. Wonna mięta nad wodą pachniała,
    kołysały się kępki sitowia,
    Brzask różowiał i woda wiała,
    wiew sitowie i miętę owiał.
    […]
    Czy to już tak zawsze ze wszystkiego
    będę słowa wyrywał w rozpaczy,
    i sitowia, sitowia zwyczajnego
    nigdy już zwyczajnie nie zobaczę?

    -J. Tuwim

    1. Wiem Synku, że przywiązujesz dużą wagę do pamiątek rodzinnych i potrafisz się o nie zatroszczyć – będę o tym pamiętać.
      Dziękuję za komentarz.
      Dana

  2. Przepiękny obraz… bardzo kojarzy mi się z Zalewem Wiślanym… I okolicami Fromborka….
    Aż zachciało mi się tam być…

  3. Dziękuję, za komentarz The Trooper . Gdzieś, kiedyś musiałam to widzieć, a może ktoś mi opowiadał.
    Też chciałabym chociaż na chwilę, móc nacieszyć wzrok takimi widokami.
    Pozdrowienia.
    Dana

  4. Powietrze sie skarmelizowalo. Piekne,cieple, jesienne i smaczne barwy. Moze to przyjaciele plyna ku sobie w tych lodziach?

    1. Być może znają się żeglarze Szarlotko. Te kolory bardzo lubię. Lubię jesień , właśnie za barwę. Bardzo Ci dziękuję za komentarz.
      Dana

  5. Kiedy poczuje zapach świeżo zmielonej kawa, zawsze przypomina mi się klubokawiarnia w Rajgrodzie,szafa grająca Kormorany, Żółte kalendarze, Wróćmy na jeziora. W tym czasie picie kawy, było dla mnie oznaką dorosłości. Lubię od czasu do czasu napić się takiej dobrej, parzonej kawy – jestem już dorosła.
    Dziękuję Isabel, że odwiedziłaś mój blog.
    Dana

  6. Zaraziła mnie Pani szmaragdową tonią, mgłą, żeglarzami płynącymi szlakiem gwiazd, szuwarami, samotnym brzegiem, szmerem tataraków, żalem, który nic tu nie pomoże, powrotem do krainy marzeń… Kaczor wprowadził różowiejący brzask i wiejącą wodę.
    Dobrze się w tej poezji oddycha.

    1. I, jak pięknie ubrałaś swój komentarz – zrobiło mi się przyjemnie i ruszyła wyobraźnia. Kaczor swoimi cytatami , zawsze trafia w punkt.
      Miło jest, jak goście wspominają, kojarzą ,patrząc na moją twórczość. Może to co robię ma sens.
      Serdecznie pozdrawiam.
      Dana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *