Dzisiejszy wyjazd za miasto , do lasu, na pola i łąki zakończył się dla nas niesamowitymi doznaniami. Chmury urządziły sobie zabawę, przybierając przeróżne kolory i kształty. Układały się na horyzoncie tak, że miałam wrażenie, że w oddali widzę góry. Słońce na siłę , próbowało im przeszkodzić, przedzierając się tu i ówdzie. Wszystko obficie zostało skropione deszczem. Natura – malarka stanęła na wysokości zadania. Wystawa zapierała dech. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Dana
Zaczynałam tworzyć aż tu nagle, powiadomienie o nowym wpisie. Jakiś czas temu, studiując praprzodków i ich wierzenia, zwróciłam uwagę na zgodność Nas z matką ziemią, Strach i niewiedza prowadzą do powstawania pytań o pochodzenie rzeczy, których nie można pojąć rozumem. Jest to pierwszy i kluczowy czynnik powstania wiary w siły nadprzyrodzone, w coś wyższego, aniżeli bezsilny człowiek. Jest to też krok ku powstawaniu religii w swojej pierwotnej postaci. Najsilniejszym wrogiem i sprzymierzeńcem człowieka była, jest i będzie przyroda. Współcześnie próbujemy z nią walczyć i ją okiełznać, pradawni ludzie działali podobnie, choć mogłoby się wydawać, że poddawali się jej działaniom, wierząc, że czcząc odpowiednie siły przyrody, mogą zesłać na siebie pomyślność, natomiast przez zaniechanie pewnych czynności, doprowadzić do klęski nieurodzaju. Był to zarówno rodzaj próby wpłynięcia na przyrodę, jak i dążenie do jej podporządkowania – choć robiono to z dużo większym szacunkiem niż ówcześnie. Ludzkość, ze względu na swoją niemoc, uciekała się do religii, wierzeń i magii. Miało to na celu również ułatwienie życia i przyśpieszenie tych procesów, które potrzebują czasu i cierpliwości. Usilnie wierzono, że wiarą oraz wszelkimi praktykami magicznymi i modlitwą, człowiek jest w stanie wpłynąć na otoczenie. Religia Prasłowian opierała się głównie na kulcie przyrody. Ludzie byli od niej zależni, ale ona sama stanowiła dla nich zagadkę, w dodatku tak potężną, że nie można było ustrzec się przed jej działaniem. Ważne aspekty przyrody, które skrywały tajemnice, budziły strach i respekt, ale i kojarzyły się z magią, np. las, obfity w owoce i zwierzynę, ale również skrywający straszne sekrety; powietrze, niebo, zsyłające zbawienny deszcz, ale także grad i burze, mogące zniszczyć plony; zbiorniki wodne, rzeki, jeziora, zdradliwe strumyki, w których można zatonąć, oraz niepozorne pola, zsyłające koszmary i przywodzące na myśl nieznane. Tutaj wkraczała magia i wszelkie praktyki magiczne, mogące zarówno ustrzec rolników przed klęską urodzaju, jak również przynieść obfitość plonów. Tym właśnie różni się magia i religia, które w pradziejach były ze sobą powiązane. Religia może być wiarą w siły nadprzyrodzone przyrody, ale sama w sobie nakazuje uległość i podporządkowanie, nie ingerowanie w jej siły. Natomiast magia i praktyki z nią związane próbują narzucić siłom nadprzyrodzonym wolę człowieka.
Pani Danuto, a szukała Pani inspiracji w czymś zupełnie nowym? Warto może zainteresować się korzeniami naszych tradycji, które na przełomie wieków były tak niszczone. Słowianizm. Może w tym jest sens i szczęście?
Pozdrawiam głębi podziemia.
Dziękuję za komentarz Wietrze Północy. Kiedyś pisałam na blogu, że głowę mam pełną pomysłów, ale nie zawsze jest natchnienie. I tak jest teraz. Sensem bloga miały być Szczęśliwe Kropki w różnych odsłonach.
Oczywiście, że myślałam o pewnych elementach z naszej tradycji, które mogłabym połączyć w swojej twórczości. Może coś z tego będzie. Czas pokaże. Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam
Dana
Niebo jak morze. Wygląda na 5 w skali Beauforta.
Długie fale z jasną pianą, wiatr do 10 m/sec.
Fajne są łąki i lasy podczas zachodu słońca z wiatrem na granicy.
Akacjo, witam. Jak widzę takie klimaty nie mogę się opamiętać, robię zdjęcia i chciałabym się podzielić pięknem z innymi.
Asfalt jest tak oświetlony, że sprawia wrażenie jakby to był np. staw pokryty całkowicie lodem.
Zapraszam jeszcze.
Dana
Lubię wschód i zachód słońca. Piękne to niebo.
Zgadzam się z Akacją: 5 w skali Beauforta, ale na niebie!
Z wyspy , bardzo lubię obserwować chmury i to jak szybko się zmieniają.
Zapraszam.
Dana
Przyroda inspiruje, a Pani zauważa i podaje dalej.
Dzięki za dzielenie się doznaniami.
Dziękuję I za komentarz.
Dana