Pojechałam dzisiaj z Marią, WJMS i Anią sprawdzić co przyniósł pierwszy dzień lata. Przyniósł soczystą, świeżą zieleń, kwitnące zboża, pierwsze okazałe prawdziwki, poziomki leśne, śpiew ptaków i odgłosy nadciągającej burzy. Tym razem nie zbierałam kwiatów, ponieważ deszcz nieźle zmył im głowy. Dary lasu też w nim pozostały. Maria chodziła po lesie z wielkim trudem. W sennych nastrojach wróciliśmy do domu.
Życzę udanych wyjazdów.
Dana
To była piękna wycieczka, pełna leśnych zapachów i cudownego relaksu 😊
Tak Aniu. Było pięknie – dziękuję.
Dana
Na szczęście już za tydzień będziecie leniuchowali na Mazurach.
Ja po Twoim pięknym opisie też uczestniczyłam w tej wycieczce😀😀
Elu, no właśnie miałam wrażenie, że widziałam Cię w poziomkach. Miałaś pełen koszyk poziomek i szybciutko uciekałaś przed burzą.
Dziękuję Elu, że odwiedzasz mój blog.
Do zobaczenia na następnej wycieczce.
Powodzenia.
Dana
Lubi Pani ogladac swiat noca :)?
Tak Szarlotko, lubię swoje tete-a-tete z Księżycem.
Pozdrowienia.
Dana