Między Łąckiem a Lanckoroną

Sklejka, akryl 30×40

Wspomnienie z krótkiego wyjazdu rodzinnego w góry. Piękne miejsca. Jesień delikatnie rozpakowuje walizki. Pozostanie na jakiś czas.

Pozdrawiam jesiennie wszystkich.

17 Comments on “Między Łąckiem a Lanckoroną”

    1. Dziękuję LDT. W rzeczywistości tak jest. I to powietrze – nigdzie takiego nie ma, tylko w lasach z przewagą świerka i jodły.
      Pozdrowienia.

  1. Jesienny obraz piękny…..jak w wierszu Mistrza Jeremiego….
    Wrzesień jak dywan,
    jakich nie bywa
    często ostatnio –
    płowo – zielony
    dywan zdobiony
    słońcem dostatnio.

    1. Dziękuję Bees za komentarz. Tematyka jesienna w poezji, muzyce jest piękna . Konkurs Chopinowski daje klimat. Cieszmy się urokami jesieni.
      Pozdrowienia.

      1. To prawda, Konkurs Chopinowski to dla mnie święto, Święto, cudowny czas rozkołysanych wierzb, feerii barw , spektaklu chmur , zachodów słońca nad wrzosowiskiem – jak na obrazie, pięknie wkomponował się w muzykę Chopina, i to niebo w które można się zapatrzeć …..

        1. Dziękuję Bees za ponowne odwiedziny. Dawno temu oglądałam film o Żelazowej Woli, gdzie motywem muzycznym był Walc cis-moll Op 64, Nr 2.
          Dla mnie jest numerem jeden do teraz.
          Wygląd nieba w górach bardzo szybko się zmienia, jak akordy w muzyce Chopina .

  2. Dzień dobry. Miło ponownie Ciebie, Marpessa gościć na blogu. Jesień jest niedoścignioną malarką . Jeżeli udało mi się uchwycić cząstkę jej pracy, to bardzo się cieszę.
    Dziękuję bardzo za odwiedziny, komentarz i zapraszam ponownie.

    1. Próbuje cieszyć się jesienią The Trooper, tą naturalną. . Potrzebuję pojechania przed siebie, aby właśnie gdzieś tam poczuć wszystkie jej kolory.
      Dziękuję za komentarz.

    1. Dziękuję bardzo Szarlotko za odwiedziny. Nie działo się zbyt wiele na moim blogu, ale zaczęłam się niepokoić o Ciebie, czy aby wszystko jest w porządku. Teraz zaczyna się czas kiedy więcej będę przy domu i będę mogła spokojnie tworzyć.
      Bardzo Ci dziękuję i serdecznie zapraszam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *