Mama, Maria zdecydowała , że czas wić wianki. Nie jest w najlepszej formie zdrowotnej, ale tak pięknie kwitną zioła, że to jest właśnie ten czas. Co jakiś czas wspominam dla nowych Gości, że Maria ma prawie dziewięćdziesiąt lat i chce jej się pleść, malować, jechać na wycieczkę. Chciałaby bardzo dużo zrobić i mówi o tym, ale ze smutkiem dodaje , że sił brakuje.
Pozdrowienia od Marii.
Dana
Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody…
Prawie tak jak w piosence. Maria bardzo zadowolona z siebie, że dała radę.
Z jeszcze jedną wianką Maria wejdzie na olimpiadę!
Pierwotnie pomysł szwajcarskiego psychiatry Carla Junga: pierścień symbolizował ciągłość i istotę ludzką.
Dzień dobry Kaczorze. Dokładnie pomyślałam, że Maria przygotowuje się do olimpiady. Zmęczyła się tym wiciem – zarządziłam, że wystarczy wianków. Jak to dobrze, że chce się Marii chcieć.
Dziękuję za Carla Junga.
Dana
Piękne są te wianki. Pani Maria jest wspaniała- jest mistrzynią.
Trudno jest jej robić, ponieważ ręce odmawiają posłuszeństwa. Tym bardziej zasługuje na miano mistrzyni AT.
Dana
muszą cudownie pachnieć… 🙂
Staram się , aby Maria była aktywna. Jej ziołowe wianki, wite od lat w okresie letnio-jesiennym cieszą oko do następnego sezonu. Zapach rzeczywiście rozchodzi się,dezynfekuje i odstrasza wszelkie owady.
Pozdrawiam Marpessa.
Dana
Ale Babcia zadowolona, to najważniejsze 😍
Tak Aniu. Jak widzę jej przejęcie przy tworzeniu, czuję się nieswojo, że mi się czegoś nie chce.
Dana
Jestem pelna podziwu i pozdrawiam.
Obietnica jestem ja, Lidia
Dziękuję za serdeczności Lidka.
Dana
Pani Maria wyglada bardzo rzesko :). Pamietam jak moja Mama plotla mi wianki pelne slonca. Ja niestety nigdy nie mialam do tego cierpliwosci 😉
Mama Maria wygląda dobrze – dziękuję Szarlotko. Wiele rzeczy chciałaby robić,ale szybko się męczy.
Wicie wianków w okresie mojego dzieciństwa było czymś normalnym . Rzadko kto nie umiał ich upleść. Ja nie miałam osiągnięć w tej dziedzinie. Technicznie orientuje się. U nas jest to domena Marii.
Zapraszam Szarlotko .
Dana