Płótno, akryl. 18×24
Czy w maju może powiać grudniem?. W mojej twórczości tak. Jest to kolejny obraz z serii Male Formy. W kolejce jest już namalowany październik , brązowo-pomarańczowy. Kolorystycznie podobny do wiewiórki, którą uratowali AMMR i RR od niechybnej śmierci. Wiewiórka jest już w Azylu dla Dzikich Zwierząt.
Kto jeszcze dzisiaj może, niech jedzie na łono natury, polecam Las Sobieskiego.
Dana
Chciałbym…
Dopiero półmetek Małych Form Synku.
Dana
Wspaniały obraz!
Lód się piętrzy na rzece.
Most też świetnie wygląda.
Stalowo szare niebo bardzo tutaj pasuje.
Dziękuję Azjo za komentarz. Cieszy mnie Twoja opinia.
Dana
Kolejny uroczy. Kiedyś wspomniałam, że lubię dopowiadać sobie historie do obrazów , w tym przypadku jest ich kilka.
Dziękuję Bees za komentarz. Poproszę o historię.
Dana
Historia nr 1 Podróż
Jadę pociągiem, głowa oparta o zagłówek, okno do połowy uchylone, szyba oszroniona, niewiele przez nią widać. Za oknem widać mijane domy, okna, trakcja kolejowa, słychać stukot kół……podróż.
Dawno tak nie podróżowałam, a to miało taki urok .
Ja też Bees dawno nie jechałam pociągiem ani podmiejskim, ani dalekobieżnym. A to takie proste „wsiąść do pociągu byle jakiego”.
Jechaliśmy z WJMS kiedyś do Zakopanego, takim pociągiem bez przedziałów. Było to zimową porą. Podróż była ciekawa ze względu na widoki. W rejonie Mazowsza nie było grama śniegu, pokazał się dopiero za Krakowem i czym bliżej Zakopanego śniegu było coraz więcej.
Bees, dziękuję za wspólną podróż pociągiem.
Dana
Historia nr 2 – Kładka
Kładka z drewna i lin, pomiędzy brzegami nad rwącą rzeką, albo nad wodospadem. Nad wodą unosi się tuman mgły, niewiele widać. Na kładce stoją ludzie, dwójkami, ramiona położone na linie, na dłoniach wsparte głowy , podziwiają wodny spektakl. Nad tumanem mgły prześwieca miejscami błękit nieba. Trzeba mieć odwagę żeby przejść na drugi brzeg….jak w życiu.
Bardzo fajna opowieść Bees. Cieszy mnie, że tyle skojarzeń przynoszą moje obrazy. Nie odważyłbym się przejść po kładce zawieszonej na linach. Może w jedną stronę tak , ale z powrotem już nie.
Drugi brzeg, druga strona zawsze kojarzy mi się z odchodzeniem.
Nie zawsze jest to łatwe.
Dziękuję Bees za historię.
Dana
Ciekawa jestem o czym myślałaś i co Cię inspirowało przy malowaniu tego obrazu ?
Grudzień – śnieg, mróz, skute lodem rzeki. Taka aura przenosi się na styczeń. Myślałam o słupach energetycznych w mieście, wszystko spowite mrozem.
Niewiele widać bo wszędzie szadź. Może kiedyś widziałam, może w Dziewczynce z zapałkam?
W maju grudzień, październik i lipiec. To już namalowane. Szukam ukojenia myśli, jeszcze nie znalazłam. Może inne miesiące przyniosą spokój.
Pozdrowienia.
Dana
Widok z Jakuckiej elektrowni!
W którą stronę płynie prąd?
Jakuck już się kiedyś w komentarzach pojawił. Tak, myślałam o słupach elektrycznych. Jest dowolność w ustaleniu kierunku.
Dziękuję LDT za komentarz.
Pozdrowienia.
Dana
Więc wybieram prąd zmienny, najpierw w jedną stronę, a potem w drugą!
A ja LDT, zostanę przy stałym.
Pozdrawiam serdecznie.
Dana
zawsze marzyłam o podróży koleją transsyberyjską 😉 światło lampy, aromatyczna kawa, wolny umysł…
Witam Szarlotko, nieraz wyobrażałam sobie podróż taką koleją. Bardziej jesienną porą. I koniecznie w salonce. To dopiero byłaby podróż. Z Syberią zawsze kojarzy mi się film Dr Żywago – ale tam były zimy.Podczas takiej podróży można zupełnie pogrążyć się w myślach. Dziękuję za odwiedziny.
Dana
muszę nadrobić obowiązki widza;)
Zapraszam zawsze Szarlotko.
Serdecznie pozdrawiam.
Dana
Jedyne co mogę napisać to, to co w poprzednim komentarzu… A powtórzę tylko… Piękny obraz… bardzo do mnie trafiajacy…
Dziękuję serdecznie The Trooper za komentarz.
Dana