Klimat jak w Lipcach Rejmontowskich …..a wichry wciąż jednako wiały i gryzły mrozem coraz krzepciej, że już od tej wiejby pozamarzały rzeczki i strugi, bagna stężały, staw nawet pokrył się przejrzystym, modrym prawie lodem…….
W piecu ogień, gorąca herbata i można snuć zimowe opowieści w zimowy czas.
Bardzo żałuję, że nie mam takiego miejsca – chałupy. A w tej chałupie koniecznie, babcia,ciotka, które opowiadają o czasach przeszłych. Gorące mleko, chałka drożdżowa, cichy śpiew przy akompaniamencie strzelających iskier w piecu kaflowym. Łóżko z siennikiem pachnącym sianem.
Wtedy zima nie byłaby zawadą dla mnie.
Pięknie w Chłopach opisane są pory roku. Bezproblemowo można się przenieść w każdą z nich.
Dziękuję Bees za rozmarzenie.
Życzę Ci takiego miejsca chociaż na chwilę.
Mistrz Fałat malował pięknie zimowe pejzaże. Mówią, że żaden malarz na świecie nie potrafił oddać koloru śniegu jak Fałat w swoich obrazach. Malował tak sugestywnie, że patrząc na obraz zaśnieżonej wsi ma się wrażenie, że stoi się tuż za opłotkiem w zaspie śnieżnej.
Dziękuję Mandukhaj za krzepiące słowa.
Dzień dobry Szarlotko. Przebywałam w takiej chacie w okresie letnim u mojego dziadka. Nad główna izbą był strych wypełniony sianem. Zapach był obłędny. Mój dziadek suszył śliwki i jabłka.
Spodziewam się, że zimową porą do tego obłędnego letniego zapachu dochodził zapach suszonych owoców.
Dziękuję za odwiedziny .
Patrząc na obraz mam wrażenie, że jest cząstką mojego życia. Tam byłam, za tym tęsknię . Chciałabym przeskoczyć płotek i zajrzeć do domku. Tam są moje wspomnienia. Dziękuję Danusiu. Twoje prace są wspaniałe. Pozdrawiam
Basiu, serdecznie dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mój obraz przywołał miłe sercu wspomnienia. Nic nie będzie takie jak dawniej, bo brakuje wszystkiego , bliskich, otoczenie się zmieniło, a my razem z nim. Pozostały fotografie (dobrze, że są) , ale to jest mało. Chcielibyśmy dotknąć, przytulić.
Pozdrawiam Basiu serdecznie i zapraszam.
Klimat jak w Lipcach Rejmontowskich …..a wichry wciąż jednako wiały i gryzły mrozem coraz krzepciej, że już od tej wiejby pozamarzały rzeczki i strugi, bagna stężały, staw nawet pokrył się przejrzystym, modrym prawie lodem…….
W piecu ogień, gorąca herbata i można snuć zimowe opowieści w zimowy czas.
Bardzo żałuję, że nie mam takiego miejsca – chałupy. A w tej chałupie koniecznie, babcia,ciotka, które opowiadają o czasach przeszłych. Gorące mleko, chałka drożdżowa, cichy śpiew przy akompaniamencie strzelających iskier w piecu kaflowym. Łóżko z siennikiem pachnącym sianem.
Wtedy zima nie byłaby zawadą dla mnie.
Pięknie w Chłopach opisane są pory roku. Bezproblemowo można się przenieść w każdą z nich.
Dziękuję Bees za rozmarzenie.
Życzę Ci takiego miejsca chociaż na chwilę.
Wsi spokojna,
Wsi wesoła,
Wsi zimowa…
Bardzo zimowa wieś.
Dziękuję The Trooper.
Pędzel Fałatowy!
Mistrz Fałat malował pięknie zimowe pejzaże. Mówią, że żaden malarz na świecie nie potrafił oddać koloru śniegu jak Fałat w swoich obrazach. Malował tak sugestywnie, że patrząc na obraz zaśnieżonej wsi ma się wrażenie, że stoi się tuż za opłotkiem w zaspie śnieżnej.
Dziękuję Mandukhaj za krzepiące słowa.
Zimowy pejzaż podzielony rysunkiem płotu, gałęzi drzew.
Piękne miejsce w górach.
Dziękuję Azjo za komentarz. Z lekka jest pod górę.
Pozdrowienia przesyłam.
ciekawe jak pachnie zima w takim drewnianym domku 😉
Dzień dobry Szarlotko. Przebywałam w takiej chacie w okresie letnim u mojego dziadka. Nad główna izbą był strych wypełniony sianem. Zapach był obłędny. Mój dziadek suszył śliwki i jabłka.
Spodziewam się, że zimową porą do tego obłędnego letniego zapachu dochodził zapach suszonych owoców.
Dziękuję za odwiedziny .
piękne wspomnienia 🙂
Patrząc na obraz mam wrażenie, że jest cząstką mojego życia. Tam byłam, za tym tęsknię . Chciałabym przeskoczyć płotek i zajrzeć do domku. Tam są moje wspomnienia. Dziękuję Danusiu. Twoje prace są wspaniałe. Pozdrawiam
Basiu, serdecznie dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mój obraz przywołał miłe sercu wspomnienia. Nic nie będzie takie jak dawniej, bo brakuje wszystkiego , bliskich, otoczenie się zmieniło, a my razem z nim. Pozostały fotografie (dobrze, że są) , ale to jest mało. Chcielibyśmy dotknąć, przytulić.
Pozdrawiam Basiu serdecznie i zapraszam.