Przedstawiam Wam dwa obrazy: Moje myśli i Łabędzi śpiew.
Wszystkiego dobrego życzę i zapraszam na swój blog.
Dana
26 Comments on “Małe formy”
Dwa różne osiągnięcia.
Na pierwszym obrazie jest dama, która dużo widziała.
Ci, którzy ją widzieli, zostali wzbogaceni.
W drugim są dwa pokrewne duchy. Jeden z nich wydaje się być nieśmiały.
Może łabędź potrzebuje lekcji śpiewu.
Mogę być pomocny, kwa kwa
Dzień dobry Kaczorze. Słaby czas na mnie przyszedł, stąd próba namalowania czegoś innego.
Wspomnienia rodzinne sięgające ubiegłych stuleci przywołują myśli, które balansują na granicy prawdy i fikcji i nie można ich skonfrontować.
Drugi obraz to Łabędzi śpiew, coś czego nie ma i długo nie będzie. Twój komentarz wywołał uśmiech. – dziękuję.
Uważaj Kaczorze na stópki.
Dana
Skłaniałbym się do Amy Winehouse. Gdyby związać jej trochę włosy do góry? Myśli moje przy malowaniu były bardzo niespokojne Kolor Blue. Czasami mam takie coś.
Bardzo dziękuję za komentarz.
Przypomniałam sobie piosenkę Amy, której swego czasu słuchałam bardzo czesto Back To Black – coś w temacie myśli.
Pozdrowienia.
Dana
Dzień dobry Azjo. Też bardzo lubię ten utwór. Amy miała kilka takich kawałków, które bardzo mi się podobały.
Łabądki są rzeczywiście spokojne.
Moje myśli czekają.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Dana
„Moje myśli” zataczają coraz szerszy krąg wyobraźni Szarlotko – dzień dobry.
Cieszy mnie to niezmiernie ponieważ nie miałam nikogo konkretnego w głowie.
Bardzo lubię Twoje komentarze Szarlotko.
Dana
Też nigdy nie zbliżałam się do łabędzi, ale zawsze chętnie przytuliłabym się do nich. Dostojnie wyglądają z podniesioną dumnie głową jak suną bezgłośnie na wodzie. Mam wrażenie, że zawsze gotowe są do ataku.
Pozdrowienia Szarlotko.
Dana
Zamyślona, raczej smutna, myśli sobie jak długo jeszcze ……
Łabędzie kojarzą mi się z czymś pięknym, elegancja, gracja, dostojność, obraz bardzo ładny, kolory dobrze dobrane, mogłabym taki mieć.
Bożenko dziękuję za komentarz. Łabędzie jeszcze pojawią się u mnie w sitowiu , w słoneczku, w jesiennych barwach.
Myśli moje , te co mam w głowie sięgają zamierzchłych czasów związanych z moją rodziną. Są bardzo różne spokojne, burzliwe, nawet dramatyczne. Dotyczą wojny, tułaczki i spotkania rodzinnego moich bliskich.
Serdecznie pozdrawiam Bożenko.
Dana
Łabędzi śpiew to śpiew ostatni, a łabędzie na obrazie wyglądają na piękną parę, z sercem pomiędzy nimi. Falująca woda , żółte refleksy, może grążele. Łabędzie są piękne, dostojne, niedostępne , wierne sobie do końca życia i cudowne w locie.
A portret – trafnie napisała Azja – portret zza firanki, niemo krzyczące usta i czerwone korale, wahania nastrojów, radość i lęk. Niepokojące.
Życzę pięknej niedzieli, leśnych oddechów.
Łabędzie jeszcze powrócą na blog Bees.
Byliśmy dzisiaj na wycieczce, daleko od domu. Pojechaliśmy w nadziei, że znajdę ciekawe tematy do fotografowania, malowania , pisania. Mama-Maria zamyślona wypatrywała czegoś wyjątkowego. WJMS słuchał z AMMR starego dobrego rocka. Na dworze padał deszcz. Po pięknym śnieżnobiałym puchu nic już nie pozostało.
Dziękuję Bees za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Dans
Dawno Akacjo nie gościłaś na moim blogu.
Pusty wzrok, puste myśli do niczego nie prowadzące. „Marność nad marnościami i wszystko to marność”, a dokładnie ” Vanitas vanitatum et omnia vanitas”.
Powodzenia Akacjo, dziękuję za odwiedziny.
Dana
Akacjo, dzień dobry. Obraz „Moje myśli” jest odzwierciedleniem mojego stanu w momencie kiedy go malowałam .
Wszystko się szybko zmienia. Cieszą mnie drobiazgi. Drobiazgi też mnie załamują.
„Małe formy” mogły sprawić wrażenie czegoś co się kończy. Nie, nie jest to ostatni mój ” śpiew”.
Myślę, że z wiosną wszystko się zacznie na nowo. Łabędzie szykują się do wypłynięcia na szerokie wody, a Szczęśliwe Kropki pokażą się w wiosennej szacie.
Pozdrawiam Akacjo i zapraszam.
Dana
„Czerwone korale, czerwone niczym wino”.
Gdybym nie wierzyła, że jutro będzie lepiej , byłoby słabo.
Scarlett też miała taką nadzieję.
Dziękuję Bees.
Dana
Fajnie ,że mimo trudów dnia codziennego jest czas na stworzenie tak fajnych obrazów, które dają satysfakcję nie tylko autorowi, ale i temu kto je podziawia!
Miło mi, że podobają Ci się moje obrazy – dziękuję.
Moim głównym celem jest opieka nad Marią i pomoc rodzinie – kiedy mogę.
Czas na tworzenie to jest mój osobisty czas. Lubię tworzyć i wiem, że mogłabym więcej. Wszystko zależy jednak od stanu ducha.
Dziękuję The Trooper , że doceniasz to co robię.
Dana
Dwa różne osiągnięcia.
Na pierwszym obrazie jest dama, która dużo widziała.
Ci, którzy ją widzieli, zostali wzbogaceni.
W drugim są dwa pokrewne duchy. Jeden z nich wydaje się być nieśmiały.
Może łabędź potrzebuje lekcji śpiewu.
Mogę być pomocny, kwa kwa
Dzień dobry Kaczorze. Słaby czas na mnie przyszedł, stąd próba namalowania czegoś innego.
Wspomnienia rodzinne sięgające ubiegłych stuleci przywołują myśli, które balansują na granicy prawdy i fikcji i nie można ich skonfrontować.
Drugi obraz to Łabędzi śpiew, coś czego nie ma i długo nie będzie. Twój komentarz wywołał uśmiech. – dziękuję.
Uważaj Kaczorze na stópki.
Dana
Ciekawy portret- dramatyczny cień i światlo; mieszanina jakby Amy Winehouse z Marią Callas. Rysy twarzy są niesymetryczne. Dodatkowo, oszczędność w kolorach daje poczucie jakiejś tajemnicy, niepokoju.
Łabędzie mają się ku sobie.
Skłaniałbym się do Amy Winehouse. Gdyby związać jej trochę włosy do góry? Myśli moje przy malowaniu były bardzo niespokojne Kolor Blue. Czasami mam takie coś.
Bardzo dziękuję za komentarz.
Przypomniałam sobie piosenkę Amy, której swego czasu słuchałam bardzo czesto Back To Black – coś w temacie myśli.
Pozdrowienia.
Dana
You know I’m no good- lubię.
Wracając do portretu, to ktoś smutny patrzy na nas zza firanki.
Ma intensywny makijaż, czerwony naszyjnik i tak jakby czeka na to, co dalej.
Łabędzie są spokojne, pełne gracji.
Dzień dobry Azjo. Też bardzo lubię ten utwór. Amy miała kilka takich kawałków, które bardzo mi się podobały.
Łabądki są rzeczywiście spokojne.
Moje myśli czekają.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Dana
Yoko Ono !!!
„Moje myśli” zataczają coraz szerszy krąg wyobraźni Szarlotko – dzień dobry.
Cieszy mnie to niezmiernie ponieważ nie miałam nikogo konkretnego w głowie.
Bardzo lubię Twoje komentarze Szarlotko.
Dana
😉 cała przyjemność po mojej stronie
😊😊😊😊😊😊😊😊
a Łabędzie…
czyste piękno!
ps. bałam się ich kiedyś…a jednocześnie bardzo często chciałam do nich chodzić nad stawy
Też nigdy nie zbliżałam się do łabędzi, ale zawsze chętnie przytuliłabym się do nich. Dostojnie wyglądają z podniesioną dumnie głową jak suną bezgłośnie na wodzie. Mam wrażenie, że zawsze gotowe są do ataku.
Pozdrowienia Szarlotko.
Dana
https://niezlasztuka.net/wp-content/uploads/2015/09/yoko-ono1.jpg?v=1575467809
Dziękuję Szarlotko za komentarz.
Serdeczności.
Dana
Zamyślona, raczej smutna, myśli sobie jak długo jeszcze ……
Łabędzie kojarzą mi się z czymś pięknym, elegancja, gracja, dostojność, obraz bardzo ładny, kolory dobrze dobrane, mogłabym taki mieć.
Bożenko dziękuję za komentarz. Łabędzie jeszcze pojawią się u mnie w sitowiu , w słoneczku, w jesiennych barwach.
Myśli moje , te co mam w głowie sięgają zamierzchłych czasów związanych z moją rodziną. Są bardzo różne spokojne, burzliwe, nawet dramatyczne. Dotyczą wojny, tułaczki i spotkania rodzinnego moich bliskich.
Serdecznie pozdrawiam Bożenko.
Dana
Łabędzi śpiew to śpiew ostatni, a łabędzie na obrazie wyglądają na piękną parę, z sercem pomiędzy nimi. Falująca woda , żółte refleksy, może grążele. Łabędzie są piękne, dostojne, niedostępne , wierne sobie do końca życia i cudowne w locie.
A portret – trafnie napisała Azja – portret zza firanki, niemo krzyczące usta i czerwone korale, wahania nastrojów, radość i lęk. Niepokojące.
Życzę pięknej niedzieli, leśnych oddechów.
Łabędzie jeszcze powrócą na blog Bees.
Byliśmy dzisiaj na wycieczce, daleko od domu. Pojechaliśmy w nadziei, że znajdę ciekawe tematy do fotografowania, malowania , pisania. Mama-Maria zamyślona wypatrywała czegoś wyjątkowego. WJMS słuchał z AMMR starego dobrego rocka. Na dworze padał deszcz. Po pięknym śnieżnobiałym puchu nic już nie pozostało.
Dziękuję Bees za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Dans
Jest coś niesamowitego w spojrzeniu osoby na zmyślonym portrecie—patrzy, ale nie widzi. Jest tam pustka i chłód.
Jeszcze raz patrzę- może to chodzi o porę roku z tym spojrzeniem…
Dawno Akacjo nie gościłaś na moim blogu.
Pusty wzrok, puste myśli do niczego nie prowadzące. „Marność nad marnościami i wszystko to marność”, a dokładnie ” Vanitas vanitatum et omnia vanitas”.
Powodzenia Akacjo, dziękuję za odwiedziny.
Dana
Akacjo, dzień dobry. Obraz „Moje myśli” jest odzwierciedleniem mojego stanu w momencie kiedy go malowałam .
Wszystko się szybko zmienia. Cieszą mnie drobiazgi. Drobiazgi też mnie załamują.
„Małe formy” mogły sprawić wrażenie czegoś co się kończy. Nie, nie jest to ostatni mój ” śpiew”.
Myślę, że z wiosną wszystko się zacznie na nowo. Łabędzie szykują się do wypłynięcia na szerokie wody, a Szczęśliwe Kropki pokażą się w wiosennej szacie.
Pozdrawiam Akacjo i zapraszam.
Dana
No tak ! czerwone korale mówią jak Scarlet O’Hara „After all…..tomorrow is another day”.
„Czerwone korale, czerwone niczym wino”.
Gdybym nie wierzyła, że jutro będzie lepiej , byłoby słabo.
Scarlett też miała taką nadzieję.
Dziękuję Bees.
Dana
Fajnie ,że mimo trudów dnia codziennego jest czas na stworzenie tak fajnych obrazów, które dają satysfakcję nie tylko autorowi, ale i temu kto je podziawia!
Miło mi, że podobają Ci się moje obrazy – dziękuję.
Moim głównym celem jest opieka nad Marią i pomoc rodzinie – kiedy mogę.
Czas na tworzenie to jest mój osobisty czas. Lubię tworzyć i wiem, że mogłabym więcej. Wszystko zależy jednak od stanu ducha.
Dziękuję The Trooper , że doceniasz to co robię.
Dana