Las w Wielki Czwartek

Moja Mama, Maria bardzo chciała pojechać na wycieczkę. W ten wyjątkowy Dzień zabrałam Mamę do lasu, do którego często zaglądała. Wspomnień nie było końca. Las wygląda zupełnie inaczej niż kilkanaście lat temu . Nawet pomyślałam, że las na ludzkie lata, może być niewiele starszy od Mamy. Warto było pojechać na godzinę do lasu i posłuchać wspomnień Mamy.

Dana

6 Comments on “Las w Wielki Czwartek”

  1. Wspaniały las rzeczywiście!

    Szkoda, że ze zdjęciami nie ma głosu i opowiadań Pani Marii,
    która czuje rytm przyrody.

    1. Dziękuję Azjo za komentarz. Te brzozy zupełnie inaczej wyglądają niż pamiętam z lat dziecinnych. Miały jasną korę i były smukłe. Rosły wzdłuż Czerwonej Drogi. Wtedy była czerwona – wysypana cegłą pochodząca z ruin Warszawy.
      Mama – Maria wspominała: tu zbierałam podgrzybki, tu prawdziwki, a tam jagody i borówki, tam spotkałam żmije na bagnach. Opowiadała z taką radością jakby to było wczoraj, a nie dawno, dawno temu.
      Jak widać brzozy wyglądają pięknie, trochę jakby zmęczone, ale pną się w górę. Rosną często gromadnie, jakby całe rodziny. Niektóre są proste, inne powyginane. Samo życie.
      Serdecznie pozdrawiam.
      Dana

    1. Drzewa, nie tylko brzozy ale sosny przybrały różne kształty. Bardzo mi się spodobała ta właśnie brzoza. Pierwsze wrażenie to łabądź. Masz rację Mandukhaj, bardziej brontozaur, który schował głowę w koronach drzew.
      Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
      Dana

    1. Wawerska zieleń jest zbliżona do michalińskiej. U mnie na ulicy rośnie rozłożysty dąb. Pięknie wygląda o każdej porze roku.
      Dana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *