Morze najbardziej lubię jesienią, kiedy odpoczywa po dzikim natłoku turystów… 😉 ale dzisiaj marzę właśnie o takim wspólnym chaosie ;). Dużo ludzi wszędzie, głośno, śmiesznie, gwarno, parno 😉
Musimy Szarlotko przejść ten ciężki i trudny czas. Stosować się bezwzględnie do zaleceń. Tego czego mi brakuje teraz to bezpieczeństwa. Wiele rzeczy robię, aby stłumić w sobie niepewność. Zaraza się skończy za jakiś czas. Będziemy musieli nauczyć się żyć po niej. Myślę, że dla większości będzie to trudne.
Jeszcze trochę i zaświeci słońce, będzie zielono, soczyście i wesoło.
Dziękuję za odwiedziny.
Dana
Wiadomości prosto z ula – jest co zbierać, łąka cała w kwiatach, „zostań w domu” nie dotyczy pszczółek 😉 co widać na załączonym obrazku – na prawie każdym kwiatku pszczoła . A że słońce ma się ku zachodowi i podświetla chmury od dołu – czas wracać z zbiorem. Czekamy na wiosenny miód – może w tym roku będzie.
Fajnie jest tak przenosić na płótno kolory, kształty, powolutku za każdym pociągnięciem pędzla wyobraźnia staje się rzeczywistym obrazem. Talent pomnażany , nie zakopany …..
Dobroci i spokojności !
Łąka tętni życiem. Pszczoły, trzmiele, świerszcze – jeden wielki koncert. Szkoda, że nie można usłyszeć odgłosów zatraconych w pracy owadów. A ten zapach kwiatów unoszacy się w powietrzu w upalne, lipcowe popołudnie. Wszystko to będę miała w zasięgu ręki. Z dala od zgiełku. To jest ta moja nadzieja, o której pisałam wcześniej.
Malowanie mnie uspokaja. Maluję, często w środku nocy, kiedy domownicy pogrążeni są w głębokim śnie.
Dziękuję Bees za miłe słowa.
Zdrowotności.
Dana
Wiosenny, sielski klimat bije z tego obrazu… A łąka jest niczym morze, w którym chciałoby się zanurzyć dłoń…
Powiedziałabym, że nawet letni klimat The Trooper.
Dziękuję.
Dana
Popieram The Trooper, też widzę tutaj morze… a raczej czuję morskie orzeźwiające powietrze, pełne spokoju, który wypełnia duszę…
Dziękuję Szarlotko za komentarz. Może być morze – tęsknicie za latem
Dana
Morze najbardziej lubię jesienią, kiedy odpoczywa po dzikim natłoku turystów… 😉 ale dzisiaj marzę właśnie o takim wspólnym chaosie ;). Dużo ludzi wszędzie, głośno, śmiesznie, gwarno, parno 😉
Musimy Szarlotko przejść ten ciężki i trudny czas. Stosować się bezwzględnie do zaleceń. Tego czego mi brakuje teraz to bezpieczeństwa. Wiele rzeczy robię, aby stłumić w sobie niepewność. Zaraza się skończy za jakiś czas. Będziemy musieli nauczyć się żyć po niej. Myślę, że dla większości będzie to trudne.
Jeszcze trochę i zaświeci słońce, będzie zielono, soczyście i wesoło.
Dziękuję za odwiedziny.
Dana
Wiadomości prosto z ula – jest co zbierać, łąka cała w kwiatach, „zostań w domu” nie dotyczy pszczółek 😉 co widać na załączonym obrazku – na prawie każdym kwiatku pszczoła . A że słońce ma się ku zachodowi i podświetla chmury od dołu – czas wracać z zbiorem. Czekamy na wiosenny miód – może w tym roku będzie.
Fajnie jest tak przenosić na płótno kolory, kształty, powolutku za każdym pociągnięciem pędzla wyobraźnia staje się rzeczywistym obrazem. Talent pomnażany , nie zakopany …..
Dobroci i spokojności !
Łąka tętni życiem. Pszczoły, trzmiele, świerszcze – jeden wielki koncert. Szkoda, że nie można usłyszeć odgłosów zatraconych w pracy owadów. A ten zapach kwiatów unoszacy się w powietrzu w upalne, lipcowe popołudnie. Wszystko to będę miała w zasięgu ręki. Z dala od zgiełku. To jest ta moja nadzieja, o której pisałam wcześniej.
Malowanie mnie uspokaja. Maluję, często w środku nocy, kiedy domownicy pogrążeni są w głębokim śnie.
Dziękuję Bees za miłe słowa.
Zdrowotności.
Dana
Do kwiatów przywrę rozpalone czoło,
Wsłucham się w bąki grające i brzmiki
-BL
Piękny cytat Kaczorze. Trzeba tylko uważać na bąki.
Pozdrowienia.
Dana