Można powiedzieć, że to powrót do korzeni. Moja Mama – Maria urodziła się w Nowym Targu, ale mieszkała i dorastała w Łącku, na Jeżowej. Jako nastoletnia dziewczyna, pracowała w domu wczasowym w Muszynie. Później wyjechała do Warszawy do pracy i na stałe osiadła w Józefowie.
Mama często wspomina czasy kiedy mieszkała w Łącku, tęskni za górami, przez długi czas mówiła, że to tak, jakby ktoś jej wyrwał serce. Dużo czasu upłynęło zanim tęsknota osłabła. Gdy tylko jest to możliwe, jeździmy chociaż na kilka godzin, żeby popatrzeć na krajobraz z Jeżowej. Mama jest wtedy szczęśliwa i nieobecna, myślami gdzieś daleko, daleko wstecz. Rozumiemy Marię doskonale, zachowujemy się podobnie.
Dana
Burzom jom wytolać, stracić lo niej głowe
Kochać tońcem dziywce w cygańskik ciardasak
Spytać sie jom „kochos” w kąciku przy basach
Hipnąć na wiyrk scynściu w orawskiej dziedzinie
Niebo zrucić z Babiej góralskiej dziywcynie.
-J. Fudala
Do Kaczora – dziękuję za odwiedziny i oryginalny wiersz. Pamiętam jak jeszcze dziadek Andrzej żył – góral spod samiuśkich Tater i przyjeżdżał do Michalina, Mama rozmawiała z nim gwarą. Trudno było zrozumieć o czym rozmawiają.
Pozdrawiam.Dana
https://www.youtube.com/watch?v=xee-8zLf5EQ
Dziękuję Kaczorze. Tak samo, a jednak inaczej.
Dana
Ten ksiądz jest bardzo ciekawą postacią i z przyjemnością słucha się życzeń świątecznych wypowiedzianych gwarą z podskokiem!
Masz rację I. Piękne życzenia.
Dziękuję.
Dana
“w mojej dusy tako iskierka góralsko sie tli”- ks. W. Zązel
AT, dziękuję za cytat. Dokładnie: w mojej dusy jest tes tako iskro. Hej!
Dana
Wspaniałe są te góry! Maria pewnie tęskni i za górami i za swoją młodością tam.
Dziękuję Azji. Wszyscy tęsknimy za górami. Maria bardzo się cieszy z każdego wyjazdu do Łącka. Często wraca myślami i opowiada . Jej dzieciństwo, praca w Muszynie, poznanie Taty, strzegącego granicy, przyjazd do Warszawy, letnisko w Józefowie i ponowne spotkanie Taty mogłyby posłużyć za temat do filmu.
Zapraszam ponownie.Dana
Wracając z miejsca moich dziecięcych snów czuje się właśnie jak Pani Maria.
Mimo, że mam je każdego dnia – ale w innym wymiarze.
I tęsknię, tęsknię – codziennie .
Szarlotko, bardzo miło mi się zrobiło, że znowu odwiedziłaś mój blog. Dziękuję.
Nie pamiętam jak śniłam jako dziecko. Często wracam do lat dziecięcych. Do czasu kiedy, byliśmy razem , rodzice, ja i moja siostra z bratem. Zostaliśmy wychowani w miłości do siebie, trosce o siebie i w poszanowaniu siebie. Tak jest do tej pory. Wspaniałym uczuciem jest to, że możemy liczyć na siebie w każdej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie.
Dana
Babcia Marysia ma bardzo ciekawą historię swojego życia ❤️ Było by super gdyby powstała książka o Babci. Dziś i mi się śniły góry. W górach jest wszystko co kocham.
Isabel , mamy też wspaniałe miejsca w Tatrach. Tam zaczęła się Wasza małżeńska przygoda. A na Jeżowej, nadal mieszka nasza rodzina. Zawsze tam jesteśmy u siebie i chętnie tam wracamy – chociaż na chwilę.
Dana
Magiczne miejsce… coś w nim jest… Każdy wypad do Łącka i okolic bardzo dobrze mi się kojarzy i mam same wspaniałe wspomnienia z tamtych stron…
The Trooper, dziękuję za komentarz. Można odwiedzać Łącko i tam się zatrzymać.
Na Jeżowej mieszka wujostwo i młodzi, wspaniali ludzie. Dzięki nim jest co wspomninać.
Ciocia z wujkiem dbają o ten niepowtarzalny klimat.
Dana