Góry – moja miłość

Tak było w zeszłym roku , o tej porze. Miło powspominać. Radość mojej Mamy, Marii z pobytu w górach, przytulenie małego baranka – tego nie można opisać. Kwitnące krokusy , zalegające resztki śniegu, wszystko pięknie wpasowane w krajobraz, dawało spokój i ukojenie. Tęskno mi …….

Dana

14 Comments on “Góry – moja miłość”

  1. jak otworzyłam ten post to od razu – najpierw zobaczyłam radość Pani Marii, taką radość jakby nagle rozbłysło na niebie tysiąc słońc, jakby pod językiem rozpuściła się ulubiona mleczna czekolada, wspaniałe uczucie 🙂 jeszcze do tego wrócimy, do tej swobody radości – chcę tak myśleć, ale jest mi coraz trudniej.

  2. Mama, bardzo lubi zwierzęta i jak tylko ma okazję, tuli je do siebie.
    Przetrzymamy ten trudny czas, będzie coraz lepiej. Musimy dbać o siebie i o siebie nawzajem – być zdyscyplinowanym i pokornym.
    Uważaj na siebie Szarlotko.
    Dana

  3. Wysokie góry i odziane lasy!

    Jako rad na was patrzę, a swe czasy

    Młodsze wspominam, które tu zostały,

    Kiedy na statek człowiek mało dbały.

    -JK

      1. Oj Kaczorze, coraz więcej tych srebrnych nici. U mnie inaczej nie może być jak tylko dobrze.
        Wszystkiego dobrego Kaczorze.
        Dana

    1. Ten cytat Kaczorze myślałam, że jest z Jana Kasprowicza. Nawet , tam na Harendzie go zobaczyłam, a tu inny Jan.
      Dziękuję Ci Kaczorze, aż serce się ściska za tymi górami – choć tylko zerknąć.
      Pozdrowienia.
      Dana

    1. Dziękuję Moniko , że mnie odwiedzasz. Rzeczywiście można powspominać i zatęsknić.
      Pozdrawiam serdecznie.
      Dana

  4. Mam w sobie geny górala i cygańską duszę.
    Czuję się świetnie w takiej kompozycji.
    Powietrze górskie sprzyja mi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *