Zatęskniłam za lasem. Za mokrym mchem , z którego wyglądają nieśmiało grzyby. Za mrówkami, które w pośpiechu naprawiają mrowisko przed zimą dźwigając na plecach miniaturowe patyczki. Za zapachem igliwia i liści. Wszystko to dostałam . Sądziłam, że pożegnam się z lasem do wiosny. Jednak nie, muszę tam wrócić teraz i zobaczyć to, co przeoczyłam. Podczas spaceru znalazłam ażurowe liście. Urzekły mnie swoim pięknem.
Wspaniałe!
Dziękuję Azjo. Najbliższe dni będą dla mnie trudne. Szukam radości i takie ażurowe liście częściowo mi ją przyniosły.
Pozdrawiam.
Artystyczne zdjęcia ! Brawo .
Czasami najzwyklejsze urządzenie daje dobry efekt. To dzięki AT i LDT.
Ich wskazówki są nieocenione. Cały czas się uczę .
W weekend byliśmy w lesie w poszukiwaniu jego darów. Kto mnie zna wie, że potrafi mnie zachwycić źdźbło trawy, wygięte korzenie, szyszki, miniaturowy kamień. Kocham ten czas.
Byliśmy z Marią, która z wielkim wysiłkiem pokonywała dróżki w lesie. Nic ponad siły – tyle ile może. Najbliższy wyjazd, będzie naszym ostatnim pobytem w rożańskich lasach w tym roku.
Bees dziękuję za komentarz. To natura misternie wycięła wzorki na listku.
Dobrego tygodnia życzę.
Struktura liścia jest podobna do naszego układu krążenia i układu nerwowego.
Liść ma też rzeczy, których jeszcze nie odkryliśmy.
Może w następnym życiu będę miała liście…
Rzeczywiście cały splot naczyń krwionośnych i nerwów, złogi i ubytki. Ażurowe liście są kwintesencją życia.
Dziękuję Mandukhaj za komentarz.