10 Comments on “Najlepszym lekarstwem jest sen”

  1. Śpię teraz ile mogę :). Staram się odciąć od wszelkich informacji, bo inaczej dostanę zawału… Odkąd sięgam pamięcią to zawsze pomagał mi sen – po burzy płaczu zawsze koiła mnie poduszka :). Nie ma nic lepszego od snu. Chociaż nie, dobrze tez jest zatopić się w książkach ;)… dotykać , układać , wspominać …

    Ps. Tez mam kocurka 😉 bez niego nie zasnę ;). Przesyłam uśmiech ! 🙃🙃🙃🙃☘️☘️☘️

  2. Och Majuni 😍 Dziś wygrała Cię w chorobie. Widziałam jak się tuliłyście 😍😍😍 Może następnym razem Gucia? Lub Matysia???!!!

        1. Nasze futrzane termoforki są doskonałym środkiem antystresowym.
          Doskonale wyczuwają nasze samopoczucie, a ich dobrotliwe mruczenie jest niezastąpione.
          Olejek lawendowy kiedyś stosowałam.
          Pozdrawiam i życzę spokojności.
          Dana

  3. Dorzucam jeszcze jedno antidotum : kolorowe, wiosenne pisanki, kogutki, zajączki i inne wesołości – prosba do autorki bloga, pieknych pisanek i innych dekoracji 🙂 ( co nieco wiem na ten temat ). Dany nam czas niesamowitych „rekolekcji Wielkopostnych”. Życie toczy się dalej, cieszmy się każdym dniem i darujmy sobie wzajemnie drobne radości 🐣🐥🐓🐇🐝. Bukiet kaczeńców w wykonaniu Pani Marii myślę, ze przez wszystkich miłe widziany 🙂

    1. Masz rację BS, cieszmy się każdym dniem. Sytuacja w jakiej wszyscy jesteśmy jest dla nas wszystkich rekolekcją , zastanowieniem się nad tym co jest ważne i jak łatwo można wiele stracić , niemalże z dnia na dzień. Ostatnie dni były dla mnie ciężkie – właściwie przeleżane. Jest drób, są jaja, zaczęte prace Marii . Będziemy kończyć – czekamy na powiew świeżego powietrza.
      Dziękuję za krzepkie słowa.
      Dana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *