Szamanka . I deszcz spadł , i to jak obficie, kreski jak dzisiejsze strugi i krople deszczu.
Piękne kolory obrazu, lekkie i ciepłe ,lubię takie odcienie. A o kurzu przypominają tylko bazgrołki w prawym górnym roku – jak na masce samochodu albo zakurzonej szybie, dziecię lubią takie bazgrolki, a przyroda mimo to rozświetla świat kwiatami . Dobrze się teraz oddycha oczyszczonym powietrzem. Prawdziwe lato.
Jak pięknie napisałaś Bees – dziękuję.
Parzące słońce, brak deszczu spowodował, że na bezdrożach moich myśli osiadł kurz.
Strzepuję go, ale on stale osiada i męczy mnie. Deszcz miał być wybawieniem dla mnie. Spadł – i nic się nie stało. Tam gdzie dotarł może spowodować pleśń. Dobrze, że „sezon ogórkowy” nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam.
Szamanka . I deszcz spadł , i to jak obficie, kreski jak dzisiejsze strugi i krople deszczu.
Piękne kolory obrazu, lekkie i ciepłe ,lubię takie odcienie. A o kurzu przypominają tylko bazgrołki w prawym górnym roku – jak na masce samochodu albo zakurzonej szybie, dziecię lubią takie bazgrolki, a przyroda mimo to rozświetla świat kwiatami . Dobrze się teraz oddycha oczyszczonym powietrzem. Prawdziwe lato.
Jak pięknie napisałaś Bees – dziękuję.
Parzące słońce, brak deszczu spowodował, że na bezdrożach moich myśli osiadł kurz.
Strzepuję go, ale on stale osiada i męczy mnie. Deszcz miał być wybawieniem dla mnie. Spadł – i nic się nie stało. Tam gdzie dotarł może spowodować pleśń. Dobrze, że „sezon ogórkowy” nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam.
Choćbym nawet chodził doliną cienia Amazonki, znajdę pożywienie…
Kurza melodia! Sen kaczora inspirowany obrazem!
Kaczorze, dziękuję za komentarz. Odnajdziesz się świetnie w każdym miejscu i każdej sytuacji.