Płótno techniczne, 20×20, akryl Nie jest to obraz namalowany teraz, jakiś czas temu.
Pozdrawiam wszystkich.
12 Comments on “Nadal tu jestem”
Bialy i zielony- moje ulubione kolory dzisiaj!
Dobrze, że jest lato jeszcze, że dmuchawce mają odpowiednią oprawę.
Lekkie, zwiewne…Gotowe do odlotu, do wyszukania lądowiska…
w przyszłości!
Bardzo Azjo dziękuję za komentarz. Nasionka dmuchawców czekają tylko na lekki podmuch wiatru. Są cały czas na starcie.
Mała przerwa w malowaniu. Wrócę, może będzie lepiej, albo inaczej.
Serdecznie pozdrawiam.
Dzień dobry LDT. Kilka lat temu miałam sen. Śniłam, że byłam z WJMS w lesie na grzybach. Nagle zrobiło się bardzo ciemno. WJMS nie było już przy mnie. Zobaczyłam ogrodzenie , za którym było widno. Weszłam na plac. W rogu stała biała komórka, w której ludzie przy stołach coś robili. Zobaczyłam swojego Tatę, który naprawiał radio, Zygmunta, mojego Teścia. Wszyscy byli czymś zajęci . W rzeczywistości od lat już nie żyli. Powiedziałam do Taty, że przecież już nie żyje. Odpowiedział, że tylko tu pracuje – wyglądał młodo. Powiedział też, że pokaże mi gdzie nocuje. Kiedy wyszliśmy na podwórko, Tata otworzył drzwi, gdzie były schody do piwnicy. Powiało niesamowitym chłodem, a twarz Taty zaczęła się zmieniać. Prosił abym się nie bała. Oczywiście uciekłam. Kiedy wyszłam za ogrodzenie, znowu zrobiło się ciemno. Bałam się bardzo, zaczęłam biec. Zobaczyłam w oddali dom. Zadzwoniłam do drzwi, które otworzyła mi znajoma.
Powiedziałam, że się cieszę, że to właśnie ona (nie pamiętam kto to był). W domu panował półmrok, tylko przez matową szybę w dużych drzwiach było widać światło. Zapytałam się co tam jest. Ona odpowiedziała, że RAJ. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła do drzwi. Kiedy je otworzyła zobaczyłam soczystą zieleń, kwiaty, ptaki i motyle. Grzyby i dmuchawce przypuszczalnie też tam były.Na pytanie o budynki w oddali powiedziała: to jest Dolny Mokotów, a to Górny Mokotów. W powietrzu latały statki kosmiczne.
Kiedy się obudziłam, nie dochodziłam, czy wszystko jest normalne.
Czułam się wspaniale. Mimo, że upłynęło kilkanaście lat sen pamiętam bardzo dobrze.
Pozdrawiam LDT.
Dziękuję LDT. Opisałam tylko swój sen. Miałam w życiu jeszcze dwa sny, które zapamiętam do końca swojego życia . Jeden o spotkaniu z JCH, a drugi to co mi się śniło, zdarzyło się za kilka dni w rzeczywistości. Wydaje mi się, że podczas omdlenia byłam przez chwilę po tamtej stronie – musiało coś się wydarzyć bo opowiedziałam o tym rodzinie.
Dziękuję LDT za wszystko.
I odwiedzaj mój blog.
Bialy i zielony- moje ulubione kolory dzisiaj!
Dobrze, że jest lato jeszcze, że dmuchawce mają odpowiednią oprawę.
Lekkie, zwiewne…Gotowe do odlotu, do wyszukania lądowiska…
w przyszłości!
Bardzo Azjo dziękuję za komentarz. Nasionka dmuchawców czekają tylko na lekki podmuch wiatru. Są cały czas na starcie.
Mała przerwa w malowaniu. Wrócę, może będzie lepiej, albo inaczej.
Serdecznie pozdrawiam.
Dzisiaj moja Mama pokazywala mi na wycieczce rowerowj krwawnik i wydaje mi sie bardzo podobny:)!
Pozdrawiam, pieknego lata! 🍐🍏🍎🍐🍊
Bardzo dziękuję Szarlotko za odwiedziny. Z krwawnika i wrotyczu wychodzą piękne wianki.
A lato tego roku jest gorące i leniwe.
Serdeczności przesyłam.
Skoro w raju są grzyby, to muszą być też mlecze.
To mogą być duchowe przykłady!
Dzień dobry LDT. Kilka lat temu miałam sen. Śniłam, że byłam z WJMS w lesie na grzybach. Nagle zrobiło się bardzo ciemno. WJMS nie było już przy mnie. Zobaczyłam ogrodzenie , za którym było widno. Weszłam na plac. W rogu stała biała komórka, w której ludzie przy stołach coś robili. Zobaczyłam swojego Tatę, który naprawiał radio, Zygmunta, mojego Teścia. Wszyscy byli czymś zajęci . W rzeczywistości od lat już nie żyli. Powiedziałam do Taty, że przecież już nie żyje. Odpowiedział, że tylko tu pracuje – wyglądał młodo. Powiedział też, że pokaże mi gdzie nocuje. Kiedy wyszliśmy na podwórko, Tata otworzył drzwi, gdzie były schody do piwnicy. Powiało niesamowitym chłodem, a twarz Taty zaczęła się zmieniać. Prosił abym się nie bała. Oczywiście uciekłam. Kiedy wyszłam za ogrodzenie, znowu zrobiło się ciemno. Bałam się bardzo, zaczęłam biec. Zobaczyłam w oddali dom. Zadzwoniłam do drzwi, które otworzyła mi znajoma.
Powiedziałam, że się cieszę, że to właśnie ona (nie pamiętam kto to był). W domu panował półmrok, tylko przez matową szybę w dużych drzwiach było widać światło. Zapytałam się co tam jest. Ona odpowiedziała, że RAJ. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła do drzwi. Kiedy je otworzyła zobaczyłam soczystą zieleń, kwiaty, ptaki i motyle. Grzyby i dmuchawce przypuszczalnie też tam były.Na pytanie o budynki w oddali powiedziała: to jest Dolny Mokotów, a to Górny Mokotów. W powietrzu latały statki kosmiczne.
Kiedy się obudziłam, nie dochodziłam, czy wszystko jest normalne.
Czułam się wspaniale. Mimo, że upłynęło kilkanaście lat sen pamiętam bardzo dobrze.
Pozdrawiam LDT.
Wybitny talent do marzeń i pisania, nie tylko do malowania!
Dziękuję LDT. Opisałam tylko swój sen. Miałam w życiu jeszcze dwa sny, które zapamiętam do końca swojego życia . Jeden o spotkaniu z JCH, a drugi to co mi się śniło, zdarzyło się za kilka dni w rzeczywistości. Wydaje mi się, że podczas omdlenia byłam przez chwilę po tamtej stronie – musiało coś się wydarzyć bo opowiedziałam o tym rodzinie.
Dziękuję LDT za wszystko.
I odwiedzaj mój blog.
Synku kupił Mamie zeszyty do spisywania wspomnień….
To prawda Synku. Są i czekają na swój czas.
Serdeczności.
Piękny…. łąka i ” dmuchawce ” czekające na wiatr… co rozgoni je po niej…
…Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz….
Dziękuję The Trooper.