Jasna droga, trawa i niebo- wszystko bardzo dobrze kolorystycznie wygląda.
Obraz namalowany wg takiego zdjęcia mógłby być ciekawy.
Pisanki w koszyku na polu są niespodzianką.
To połączenie domu w oddali, łąki i pisanek jest jak kartka świąteczna.
Wszystkiego dobrego dla Pani i dla Pani najbliższych!
Dziękuję Azjo. Właśnie na moich wycieczkach szukam natchnienia do moich prac. Od zawsze żałuję, że nie mam rodziny mieszkającej na wsi. Tęskno mi do takiego zadbanego domostwa ze stodołą i oborą i domkiem z gankiem. Gdzie kogut pieje, kury gdaczą, gęsi gęgają. Spotykam często takie miejsca. Nie interesują mnie wybrukowane podwórka, domy wg najnowszych trendów architektonicznych wklejone między pola z owsem i ziemniakami.
Moja rodzina – Górale, mieszka daleko i nie zawsze kiedy zapragnę mogę tam pojechać.
Szukam miejsc na Mazowszu i takie znajduję.
Pozdrawiam Cię Azjo z daleka i życzę wszystkiego dobrego.
Dana
Dzień dobry Kalino, dziękuję za odwiedziny i serdeczności.
Trochę przerwy w malowaniu, ale niebawem zacznę tworzyć.
Wszystkiego, co wg Ciebie dla Ciebie jest dobre, życzę z całego serca.
Dana
Z polną drogą na zdjęciu skojarzył mi się piękny wiersz Jana Lechonia „Wielkanoc”
Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,
Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.
Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Droga, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.
Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: „Chryste!”.
Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: „Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem.”
Dziękuję Bees za odwiedziny . W okresie kwitnienia lubimy pojechać w tamtą okolicę. Oprócz pięknie kwitnących jabłoni, wzdłuż tej drogi są dywany z mlecza i rzeczywiście nad głową pięknie śpiewa wszelakie ptactwo. Wszystko wygląda kolorystycznie pięknie.
Pejzaż pasuje idealnie do wiersza.
Dziękuję za komentarz.
Dana
Wiesz, że zawsze lubiłam takie klimaty, nasze własne rodzime bezdroża. Jeszcze nie zdążyłam poznać najpiękniejszych zakątków naszego kraju. Może za dwa lata , spełni się moje marzenie. Ty wszystko masz przed sobą. Dziewczynki będą miały co wspominać.
Cisza jest fajna, uspokaja nerwy.
Dana
Jasna droga, trawa i niebo- wszystko bardzo dobrze kolorystycznie wygląda.
Obraz namalowany wg takiego zdjęcia mógłby być ciekawy.
Pisanki w koszyku na polu są niespodzianką.
To połączenie domu w oddali, łąki i pisanek jest jak kartka świąteczna.
Wszystkiego dobrego dla Pani i dla Pani najbliższych!
Dziękuję Azjo. Właśnie na moich wycieczkach szukam natchnienia do moich prac. Od zawsze żałuję, że nie mam rodziny mieszkającej na wsi. Tęskno mi do takiego zadbanego domostwa ze stodołą i oborą i domkiem z gankiem. Gdzie kogut pieje, kury gdaczą, gęsi gęgają. Spotykam często takie miejsca. Nie interesują mnie wybrukowane podwórka, domy wg najnowszych trendów architektonicznych wklejone między pola z owsem i ziemniakami.
Moja rodzina – Górale, mieszka daleko i nie zawsze kiedy zapragnę mogę tam pojechać.
Szukam miejsc na Mazowszu i takie znajduję.
Pozdrawiam Cię Azjo z daleka i życzę wszystkiego dobrego.
Dana
W ten nieprzychylny czas Twoje Jastestwo, Sztuka dodają barw i uroku🌼😍
W ten nieprzychylny czas Twoje Jestestwo, Sztuka dodają barw i uroku🌼😍
Dzień dobry Kalino, dziękuję za odwiedziny i serdeczności.
Trochę przerwy w malowaniu, ale niebawem zacznę tworzyć.
Wszystkiego, co wg Ciebie dla Ciebie jest dobre, życzę z całego serca.
Dana
poleżałabym w trawie pilnując skarbów z koszyczka 😉
Zabraliśmy Mamę – Marię na wycieczkę, ale nie skorzystała że spaceru.
Na takie poleżenie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Serdecznie pozdrawiam.
Dana
Z polną drogą na zdjęciu skojarzył mi się piękny wiersz Jana Lechonia „Wielkanoc”
Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,
Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.
Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Droga, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.
Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: „Chryste!”.
Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: „Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem.”
Dziękuję Bees za odwiedziny . W okresie kwitnienia lubimy pojechać w tamtą okolicę. Oprócz pięknie kwitnących jabłoni, wzdłuż tej drogi są dywany z mlecza i rzeczywiście nad głową pięknie śpiewa wszelakie ptactwo. Wszystko wygląda kolorystycznie pięknie.
Pejzaż pasuje idealnie do wiersza.
Dziękuję za komentarz.
Dana
Im jestem starszy tym bardziej lubię taką ciszę!
Wiesz, że zawsze lubiłam takie klimaty, nasze własne rodzime bezdroża. Jeszcze nie zdążyłam poznać najpiękniejszych zakątków naszego kraju. Może za dwa lata , spełni się moje marzenie. Ty wszystko masz przed sobą. Dziewczynki będą miały co wspominać.
Cisza jest fajna, uspokaja nerwy.
Dana
Droga na wieś i te piękne chmury zatrzymały mnie tutaj…