Moja Mama, Maria bardzo chciała pojechać na wycieczkę. W ten wyjątkowy Dzień zabrałam Mamę do lasu, do którego często zaglądała. Wspomnień nie było końca. Las wygląda zupełnie inaczej niż kilkanaście lat temu . Nawet pomyślałam, że las na ludzkie lata, może być niewiele starszy od Mamy. Warto było pojechać na godzinę do lasu i posłuchać wspomnień Mamy.
Dana
Wspaniały las rzeczywiście!
Szkoda, że ze zdjęciami nie ma głosu i opowiadań Pani Marii,
która czuje rytm przyrody.
Dziękuję Azjo za komentarz. Te brzozy zupełnie inaczej wyglądają niż pamiętam z lat dziecinnych. Miały jasną korę i były smukłe. Rosły wzdłuż Czerwonej Drogi. Wtedy była czerwona – wysypana cegłą pochodząca z ruin Warszawy.
Mama – Maria wspominała: tu zbierałam podgrzybki, tu prawdziwki, a tam jagody i borówki, tam spotkałam żmije na bagnach. Opowiadała z taką radością jakby to było wczoraj, a nie dawno, dawno temu.
Jak widać brzozy wyglądają pięknie, trochę jakby zmęczone, ale pną się w górę. Rosną często gromadnie, jakby całe rodziny. Niektóre są proste, inne powyginane. Samo życie.
Serdecznie pozdrawiam.
Dana
Jedna z tych brzóz udaje zielonego brontozaura.
Drzewa, nie tylko brzozy ale sosny przybrały różne kształty. Bardzo mi się spodobała ta właśnie brzoza. Pierwsze wrażenie to łabądź. Masz rację Mandukhaj, bardziej brontozaur, który schował głowę w koronach drzew.
Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
Dana
Każdy z nas ma swój własny wyjątkowy Las i ulubione drzewo ;). Mnie wyjątkowo chwyta za serce Wawerska zieleń.
Wawerska zieleń jest zbliżona do michalińskiej. U mnie na ulicy rośnie rozłożysty dąb. Pięknie wygląda o każdej porze roku.
Dana