Moja Mama w Muzeum na Harendzie, w swoich ukochanych górach. W Zakopanem razem z moją siostrą i mężem odwiedzamy galerie. Mama jest niesamowitym krytykiem . Dwie góraleczki, przywołały wspomnienia u Marii z dziecinnych lat, kiedy mieszkała w Łącku.
Dana
każda podróż do królestwa dziecięctwa jest cenniejsza od złota… 🙂
Szarlotko, Mama jest niesamowita z tymi opowiadaniami z przeszłości. Jak opowiada, widzę to dziecko, brnące przez śniegi z Jeżowej w dół do Łącka do szkoły, tą małą dziewczynkę, która pilnuje kwoki wodzącej kurczęta. Czasami teraz, w swoim zachowaniu, przypomina mi taką dziewczynkę.
Dana
Jak byłam fizycznie dzieckiem (bo to prawdziwe nadal gdzieś skrywam w środku 😉 ) to uwielbiałam opowieści babci… o porwanych na płotach najlepszych niedzielnych sukienkach i innych chłopięcych zabawach… i o spacerach dziadka ulicami dawnej Warszawy… chciałabym czasem zawrócić, zamienić się w tą dziewczynkę z loczkiem, rozsiąść się tuż obok kota Maćka ze swoimi zabawkami i słuchać, słuchać, zagryzając opowieść prawdziwą suchą kiełbasą 😉
ps. Starsze Osoby faktycznie zaczynają być delikatne i nieraz marudne jak dzieci, ale to w sumie urocze, możemy im wtedy oddać troskę i opiekę, którą nas obdarzali …
Łza mi się zakręciła w oku. Musisz Szarlotko, być bardzo wrażliwą i cieplutką osobą, taką pluszową misią. Teraz kiedy jestem już bardzo dojrzałą kobietą inaczej odbieram opowieści z przeszłości. Jestem bardziej dociekliwa w słuchaniu.
Dziękuję Ci za wzruszenie.
Dana
Ciesze sie, ze moglam podarowac Komus wzruszenie, to dosc rzadkie uczucie, troche wstydliwe, ale bardzo je lubie ;). Moze wlasciwie to nie ja je podarowalam, a magia tego miejsca, ktore jest jak portal.. 🙂
Co do wrazliwosci to w piatek, w pracy – uslyszalam, ze musze miec strasznie trudne zycie, bo mam za dobre serce… ale czy mozna miec za dobre serce?
Kazdy z nas ma swoje demony i pokusy, nawet niedzwiadki ;).
Dziekuje.
Na zdjęciu trzy góraleczki, a Maria dostanie jabłko!
…bo najpiękniejsza! Jesteś bardzo spostrzegawczy Trojaninie.
Miło usłyszeć taki komplement. Pani Dano, bardzo proszę przekazać Mamie, że już ma dwóch zwolenników swojej urody. Popieram Trojanina.
AT, Maria jest bardzo skromną i mówi, że ma już swoje lata . Ucieszył ją komplement.
Dana
Dzień dobry Trojaninie, serdecznie Cię witam na moim blogu.
W ogrodzie otaczającym dom rodzinny Marii, w Łącku było kilka jabłoni i śliw wegierek. Rosła tam jabłoń o nazwie malinówka. Smak tych jabłek był niepowtarzalny. Dałabym Marii cały kosz takich jabłek.
Zapraszam Trojaninie do obserwacji mojego bloga.
Dana
Lubię Szarlotko, kiedy odwiedzasz mój blog i czujesz się na nim dobrze. Nie daj wykorzystywać swojej dobroci, bo chętnych będzie dużo. Trzymaj się cieplutko.
Niebawem pokażę nowe jaja, które maluję.
Zapraszam.
Dana
Piękne trzy góralki. Brawa dla Pani Marii za zainteresowanie sztuką, za poszerzanie horyzontów, za popieranie twórczości!
Dzień dobry Azjo. To nie jest tak, że Mama-Maria „rzuca się” na każdą propozycję. Jak już się zdecyduje na pójście do galerii to mówi bardzo szczerze o swoich odczuciach. Dobrze, że daje się przekonać do wyjścia z domu. Przypomniała mi wczoraj, że przecież musi namalować trzy obrazki z kwiatami. Taka jest Maria.
Dziękuję za odwiedziny.
Dana
Wzruszające 😍
Aniu, Babcia stanęła sobie skromniutko przy góraleczkach – piękne.
Dana